W Polsce temat konopi włóknistych i produktów CBD od dawna budzi emocje. Podczas gdy świat idzie w kierunku legalizacji lub depenalizacji marihuany, polski rząd postanowił obrać zupełnie inny kierunek. Projekt ustawy, który zakłada uznanie suszu CBD za narkotyk, wzbudził ogromne kontrowersje i oburzenie. Wielu ekspertów oraz przedsiębiorców związanych z branżą uważa tę propozycję za całkowicie bezpodstawną i szkodliwą. Co więcej, nie sposób nie zauważyć pewnej ironii w tym, że próbuje się w Polsce ograniczać rozwój tej dynamicznie rosnącej branży, zamiast wspierać jej potencjał.
Spis treści
- Co zakłada projekt ustawy?
- Czy to krok w tył dla Polski?
- Argumentacja rządu: bezpodstawna i nieracjonalna
- Reakcja branży i społeczeństwa
- Czy to ma sens?
- Często zadawane pytania
Co zakłada projekt ustawy?
Projekt zmiany ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii zakłada szereg restrykcji, które mogą kompletnie wyeliminować susz CBD i produkty z konopi włóknistych z polskiego rynku.
Definicja „wprowadzania do obrotu”
Jednym z głównych punktów projektu jest wprowadzenie szerokiej definicji „wprowadzania do obrotu”. Zgodnie z nowymi przepisami:
Każde udostępnienie osobom trzecim (zarówno odpłatne, jak i nieodpłatne) konopi włóknistych lub produktów z nich wytworzonych będzie traktowane jako „wprowadzanie do obrotu”.
Oznacza to, że nawet niewielkie ilości suszu CBD, które ktoś chciałby przekazać znajomemu, będą mogły podlegać sankcjom prawnym. Co więcej, sprzedaż produktów CBD stanie się praktycznie niemożliwa.
Zakaz reklamy i promocji
Projekt ustawy wprowadza również całkowity zakaz reklamy i promocji konopi włóknistych oraz produktów z nich wytworzonych. Zabronione będzie m.in. sugerowanie, że produkty te nadają się do palenia czy inhalacji. W praktyce oznacza to:
- Brak możliwości prowadzenia kampanii reklamowych produktów CBD.
- Zakaz informowania konsumentów o właściwościach terapeutycznych czy relaksacyjnych tych produktów.
Kary za niezgodne działania
Za nieprzestrzeganie nowych przepisów projekt przewiduje:
- Grzywny dla osób, które będą wprowadzać do obrotu produkty konopne niezgodnie z prawem.
- Kary ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku w przypadku wprowadzania „znacznych ilości” produktów CBD do obrotu.
- Surowsze sankcje za udzielanie tych produktów osobom niepełnoletnim.
Czy to krok w tył dla Polski?
Branża konopna na świecie
Podczas gdy wiele krajów, takich jak Kanada, Holandia czy niektóre stany USA, odnotowuje dynamiczny rozwój rynku konopnego, Polska wydaje się iść w zupełnie przeciwnym kierunku. Branża konopna na świecie generuje już miliardy dolarów rocznie i przyczynia się do powstawania nowych miejsc pracy, a także wzrostu gospodarczego.
Polska a legalizacja marihuany
W Polsce wciąż trwają dyskusje nad legalizacją lub depenalizacją marihuany. Tymczasem zamiast podejmować kroki w stronę liberalizacji prawa, władze postanawiają skupić się na utrudnianiu dostępu do produktów CBD, które nie mają działania psychoaktywnego i są całkowicie legalne w większości krajów Unii Europejskiej. Czy nie jest to absurdalne?
Argumentacja rządu: bezpodstawna i nieracjonalna
Dlaczego CBD nie jest narkotykiem?
CBD, czyli kannabidiol, to naturalny związek chemiczny obecny w konopiach. W przeciwieństwie do THC, które odpowiada za działanie psychoaktywne marihuany, CBD:
- Nie powoduje odurzenia.
- Nie uzależnia.
- Ma udowodnione działanie terapeutyczne, m.in. w leczeniu epilepsji, bólu czy lęku.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) jednoznacznie stwierdziła, że CBD nie stanowi zagrożenia dla zdrowia publicznego i nie powinno być klasyfikowane jako narkotyk.
Reakcja branży i społeczeństwa
Eksperci biją na alarm
Specjaliści z zakresu medycyny, farmakologii i prawa zgodnie twierdzą, że propozycja rządu jest:
- Nieracjonalna z punktu widzenia nauki.
- Szkodliwa dla pacjentów korzystających z produktów CBD w celach terapeutycznych.
- Sprzeczna z europejskimi standardami regulacji rynku konopnego.
Producenci i sprzedawcy kontra ustawa
Dla wielu przedsiębiorców związanych z branżą konopną wejście w życie nowej ustawy oznaczałoby koniec działalności. Firmy, które zainwestowały miliony złotych w rozwój tej branży w Polsce, mogą stracić wszystko. Przedsiębiorcy nie kryją oburzenia i zapowiadają walkę o swoje prawa.
Czy to ma sens?
Gdzie logika?
Decyzja o zakwalifikowaniu suszu CBD jako narkotyku rodzi pytanie: jaki jest cel tych zmian? Czy rzeczywiście chodzi o ochronę zdrowia publicznego, czy może o coś zupełnie innego? Argumenty przedstawione przez rząd wydają się wyssane z palca i pozbawione podstaw naukowych.
Skutki dla konsumentów
Jeśli projekt wejdzie w życie, konsumenci:
- Stracą dostęp do bezpiecznych i legalnych produktów CBD.
- Będą zmuszeni korzystać z nielegalnych źródeł, co zwiększy ryzyko związane z jakością tych produktów.
- Zostaną pozbawieni możliwości korzystania z terapeutycznych właściwości CBD.
Często zadawane pytania
Czy CBD naprawdę może być uznane za narkotyk?
Nie, CBD nie ma właściwości narkotycznych. Światowa Organizacja Zdrowia jednoznacznie potwierdziła, że kannabidiol nie stanowi zagrożenia dla zdrowia publicznego.
Dlaczego polski rząd chce zakazać CBD?
Oficjalne argumenty rządu są niejasne i wydają się opierać na błędnym rozumieniu właściwości CBD. W rzeczywistości wielu ekspertów uważa, że decyzja ta nie ma podstaw naukowych.
Jakie będą konsekwencje nowych przepisów?
Przyjęcie ustawy może doprowadzić do całkowitego zniknięcia produktów CBD z polskiego rynku, co zaszkodzi zarówno konsumentom, jak i przedsiębiorcom.
Co można zrobić, aby przeciwdziałać tym zmianom?
Społeczeństwo i branża muszą aktywnie protestować przeciwko tym przepisom, edukując opinię publiczną i wywierając presję na polityków.